poniedziałek, 13 lipca 2015

Kosmetyczny bubel od Eveline

Kosmetyki Eveline bardzo lubię i bardzo często kupując różnego rodzaju balsamy do ciała czy tusze do rzęs sięgam właśnie po produkty tej firmy. Miałam swego czasu bardzo fajny tusz z Eveline, który idealnie rozdzielał rzęsy i pięknie je podkreślał. Był w srebrnym opakowaniu, jeśli go spotkam to go kupię i z pewnością pokażę Wam go na blogu.
Dzisiaj natomiast przedstawię Wam tusz, który okazał się totalnym rozczarowaniem i wielkim niewypałem firmy Eveline. Mowa tu o tuszu BIG VOLUME EXPLOSION.





Zacznę może najpierw od opakowania. Opakowanie jest całkiem eleganckie w złotym kolorze z czarnymi napisami. I to w zasadzie jest jedyny plus i zachwyt nad tym tuszem - ładne opakowanie.
Przejdźmy teraz do minusów, a trochę ich jest. Sądząc po nazwie tuszu producent obiecuje nam eksplozję wielkiej objętości. Obietnicę tę możemy wsadzić między bajki. Mam cienkie rzęsy i żadnej
eksplozji objętości nie zauważyłam. Eksplozję to mamy, ale nerwów tuszując tym tuszem rzęsy. Kolejnym minusem jest fakt, że tusz bardzo szybko się osypuje, jak same wiecie nie wygląda to dobrze. Ale największym minusem tego tuszu jest szczoteczka, która jest ogromna. Naprawdę duża, aż tak dużej szczoteczki w tuszach, które używam jeszcze nie spotkałam. Macie zdjęcie, byście się mogły przekonać jak wygląda ów szczoteczka.






Wytuszowanie rzęs, by nie pobrudzić powiek jest wyczynem nieosiągalnym. A już wytuszowanie ich w zewnętrznym kąciku oka, by nie pobrudzić skóry wokół oczu graniczy niemalże z cudem. Może gdyby ta szczoteczka była mniejsza tusz byłby lepszy. Ja natomiast kwalifikuję go jako bubel.
Miałyście ten tusz? Jakie są Wasze wrażenia?





3 komentarze:

  1. Ja do tej pory miałam jeden tusz od nich i tak mi się spodobał ze innych nie kupuje Nawet rimmel mi nie podszedł Ale mysle ze rzęsy SA jak włosy i u każdego inne wiec i mascara inaczej się spisuje na rożnych rzesach

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. justyna-testuje.blogspot.com15 lipca 2015 02:56

      zgadzam się z tym, u mnie się nie sprawdził, szczoteczka jest kolosalna, co nie oznacza, że u innych się nie sprawdzi. Bardzo lubię tusze z Eveline i często je kupuję, bo są naprawdę dobre. Miałam nawet tak chwalony tusz od RevitaLash Polska - cena kosmos, ale jakość tragiczna. Więc nie zawsze drogie znaczy dobre.

      Usuń