wtorek, 29 września 2015

CelluOFF - suplement diety TESTOWANIE

Pisałam Wam już, że walczę z cellulitem, który nie jest bardzo widoczny, ale ja go widzę i bardzo mi przeszkadza. Toczę z tym wrogiem zacięty bój.
Jakiś czas temu na fanpejdżu CelluOFF był nabór blogerek chętnych do testowania tego suplementu diety. Przyznam szczerze, że nie zastanawiałam się zbyt długo. Zgłosiłam się do testów i dzisiaj dzielę się z Wami wstępną recenzją.
  



Czym jest CelluOFF?

CelluOFF suplement diety, jest innowacyjnym preparatem przeznaczonym dla kobiet aktywnie walczących z cellulitem (ćwiczenia fizyczne, dieta antycellulitowa). 
CelluOFF suplement diety może być także stosowany wspomagająco podczas intensywnych programów wyszczuplających.


SKŁAD: 



  • Ekstrakt z gorzkiej pomarańczy wpływa na ukrwienie i odżywienie tkanek i włosowatych naczyń krwionośnych
  • Otoczkowany olej z ogórecznika lekarskiego ( Borago Officinalis L.) zawiera kwas linolenowy, który wpływa na nawilżenie i ujędrnienie skóry
  • Ekstrakt z liści pokrzywy i ekstrakt pozyskany z pędów bambusa zawierają krzem 
  • Ekstrakt z morszczynu pęcherzykowatego jest naturalnym źródłem jodu. Jod pomaga zachować zdrową skórę.
  • Witaminy B1, B2, niacyna, biotyna i kwas pantotenowy przyczyniają się do utrzymania prawidłowego metabolizmu energetycznego 
  • Jod, niacyna oraz biotyna pomagają zachować zdrową skórę.
  • Witamina B2 pomaga w  ochronie komórek przed stresem oksydacyjnym.
  • Biotyna przyczynia się do utrzymania prawidłowego metabolizmu makroskładników odżywczych.

 Zalecana dzienna porcja: 1 kapsułka po posiłku. Kapsułkę należy popić wodą. Nie należy przeznaczać zalecanej porcji do spożycia w ciągu dnia.

Zawartość: 30 kapsułek po 500 mg.
Przechowywać w suchym miejscu w temperaturze poniżej 25 stopni Celsjusza, chronić przed światłem. Suplementy diety powinny być przechowywane w sposób niedostępny dla małych dzieci.

Ostrzeżenie: Nie stosować w przypadku nadwrażliwości lub uczulenia na którykolwiek ze składników preparatu. Nie zaleca się stosowania preparatu kobietom w ciąży i karmiącym piersią. Składnikiem preparatu jest naturalny jod (30 mikrogramów w jednej kapsułce, co stanowi 20% zalecanego dziennego spożycia - ZDS). Osoby ze schorzeniami tarczycy i przyjmujące leki przeciwzakrzepowe mogą stosować CelluOFF tylko po konsultacji z lekarzem.




Kurację rozpoczęłam tydzień temu. Mam nadzieję, że po 3 miesiącach z preparatem CelluOFF pokonam wroga - cellulit. A z Wami podzielę się wrażeniami i opinią jeszcze 3-krotnie. Mam nadzieję, że będą to same pozytywne opinie. Jeśli chcecie zajrzyjcie na stronę internetową http://www.celluoff.pl/ oraz fanpejdż https://www.facebook.com/CelluOFF?fref=ts 


piątek, 25 września 2015

Pulanna - krem do biustu

Pielęgnacja biustu, podobnie jak pielęgnacja twarzy ma istotne znaczenie w wyglądzie i naszym samopoczuciu.
Z biegiem lat nasz biust ulega zmianom, traci elastyczność i jędrność. Aby dłużej cieszyć się pięknym i jędrnym biustem sięgamy po kosmetyki przeznaczone specjalnie do pielęgnacji biustu.
Nasz biust często przechodzi  "próby przetrwania". Mam tu na myśli okres dojrzewania, czas ciąży, okres karmienia piersią a także chudnięcie i tycie. Czas ciąży - przetrwałam dwukrotnie, o ile moja figura nie ucierpiała tzn. nie zostało mi niechcianych nadprogramowych  kilogramów to ucierpiał mój biust.
W pierwszej ciąży bardzo dbałam o brzuch i biust. Regularnie od 4 miesiąca ciąży smarowałam skórę różnymi olejkami i kremami do biustu przeciw rozstępom. Byłam też niezwykle aktywną dziewczyną, chodziłam do ostatniej klasy liceum, przede mną była matura, a więc czas wytężonej nauki, a do tego rosnący w brzuszku dzidziuś.
Cały 8 i 9 miesiąc ciąży chodziłam do liceum pieszo (z powodu remontu mostu nie kursowały autobusy). W jedną stronę pokonywałam w dwupaku 6 km - w dwie 12 km. To policzcie sobie sami ile km pokonywałam pieszo przez te 8 tygodni. Jednak mimo tej aktywności i pielęgnacji kremami nie uchroniłam się od największej zmory kobiet będących  w ciąży - rozstępów. W I trymestrze mój biust bardzo szybko powiększył swój rozmiar. Budząc się pewnego poranka moim oczom ukazał się widok, którego tak bardzo chciałam uniknąć. Widok piersi pokrytych fioletowo-różowymi pręgami. Cóż... starałam się tego uniknąć, niestety nie udało mi się. Musiałam się do nich przyzwyczaić. I z biegiem czasu przyzwyczaiłam się. Później nastał czas karmienia, bolące brodawki, rany to również negatywnie odbija się na kondycji i wyglądzie piersi. Każda kobieta karmiąca piersią ma świadomość tego, że ich biust już nigdy nie będzie taki jak przed ciążą.
Piersi - przyznaję się mój największy kompleks... Nie mogę na nie patrzeć, ze względu na te białe linie, nie mogę założyć zbyt głębokiego dekoltu, ponieważ krępuję się, że będzie widać te białe zmory...

W paczuszce od Beatki z bloga Kosmetyki, recenzje, informacje o eventach kosmetycznych otrzymałam krem do biustu marki PULANNA. 



Powiem szczerze, że bardzo się ucieszyłam na widok tego kosmetyku. Ratunek dla moich piersi, których jędrność odeszła wraz z drugą ciążą. Rozpoczęłam kurację. 

Teraz przedstawię Wam bliżej ten krem a następnie opiszę swoje wrażenia.

Witalizujący krem do biustu pobudza elastyczność i sprężystość skóry. Stabilizuje gospodarkę wodną oraz pielęgnuje skórę czyniąc ją delikatną i jędrną. Poprzez regenerację tkanek skórnych zapobiega ich zwiotczeniu. Poprawia mikrokrążenie, ujędrnia, optycznie powiększa biust. Krem do biustu Pulanna przywraca elastyczność i sprężystość skóry. Opóźnia procesy starzeniowe. Składniki: żeń szeń, Szafran, Zizyphus Jujube, Chmiel.

Stosowanie: Polecany do zabiegów pielęgnacyjnych i masażu biustu, szczególnie przy stosowaniu kuracji odchudzającej oraz rozstępach po okresie ciąży (nie stosować podczas karmienia piersią). Stosować codziennie po kąpieli. 

Sposób użycia: Delikatnie rozprowadzić warstwę kremu. Masować okrężnymi ruchami od spodu piersi aż do podbródka.

Składniki INCI: Aqua, Stearyl alcohol, Panax Root Extract, Mineral Oil, Steareth-20, Steareth-2, Carthamus Tinctorius Flower Extract, Zizyphus Jujube Core Extract, Humulus Lupulus Extract, Hyaluronic Acid, Parfum, Methylparaben, Propylparaben. 



MOJA OPINIA: 

Krem zamknięty jest  w plastikowej tubie o pojemności 125 g. Konsystencja w  miarę gęsta, dobrze rozprowadza się po skórze biustu. Szybko się wchłania. Zapach jest przyjemny, delikatny. Krem nakładałam codziennie wieczorem po kąpieli. Po aplikacji skóra biustu jest przyjemnie gładka, lekko sprężysta. Mimo, że mój biust to pobojowisko po ciąży, tudzież ruina odczuwałam delikatny efekt ujędrnienia. Nie jakiś spektakularny, bo takiego efektu od samego początku nie oczekiwałam. Jednak sądzę, że u kobiet, które  nie były jeszcze w ciąży i nie karmiły piersią sprawdzi się idealnie w codziennej pielęgnacji biustu. Nie mogę Wam powiedzieć w 100 %, że moja skóra po jego użyciu jest jędrna, bo nigdy już nie będzie, choćbym niewiadomo jakie specyfiki stosowała. Jednak na pewno krem nie zaszkodził, delikatny efekt ujędrnienia jest po aplikacji. Moje piersi już nigdy nie będą wyglądały tak jak przed ciążą. Pozostała mi akceptacja swojego wyglądu i tego się trzymam. Bo najważniejsze dla mnie są moje dzieci niż wygląd mojego biustu. 



piątek, 4 września 2015

Antycellulitowy krem wyszczuplająco - ujędrniający od FARMONY

Dzisiaj mam dla Was recenzję kosmetyku antycellulitowego.
Cellulit to przypadłość i zmora wielu kobiet, nie tylko otyłych, ale również i tych całkiem szczupłych. Ja należę do grupy osób szczupłych, ba według niektórych z mojego otoczenia chudych bądź wychudzonych. Nigdy się nie odchudzałam i nie zamierzam, ponieważ bardzo dobrze czuję się w swoim ciele. Pomimo dwóch ciąż moja waga ani nie drgnęła w górę po porodzie. Szybko wróciłam do formy sprzed ciąży. Obecnie ważę niecałe 51 kg przy wzroście 164.
Od jakiegoś czasu uparcie walczę z niewielkim cellulitem. Cellulitem, który nie jest spowodowany otyłością.

Ze względu na przyczyny wyróżniamy trzy podstawowe rodzaje cellulitu: cellulit tłuszczowy, cellulit wodny oraz cellulit cyrkulacyjny.
Ja borykam się z cellulitem wodnym, który dotyka  z reguły kobiety szczupłe. Jego pojawienie związane jest ze złym krążeniem krwi i limfy w tkance łącznej. Dlatego bardzo często podczas zakupów wybieram balsamy, kremy bądź żele antycellulitowe, by pozbyć się problemu. I jakiś czas temu zakupiłam ten oto kosmetyk.





KILKA SŁÓW O PRODUKCIE:

Skuteczny preparat o silnym działaniu wyszczuplająco -ujędrniającym polecany do codziennej pielęgnacji ciała oraz w profilaktyce antycellulitowej ramion, ud, pośladków, brzucha oraz miejsc dotkniętych zmianami. 
Innowacyjny zestaw składników aktywnych o potwierdzonym działaniu: Actiporine 8G, Liproreductyl, SeaSlim Complex, Gotu Cola, Kapsułki z witaminą E
  • widocznie modeluje i wyszczupla sylwetkę,
  • poprawia napięcie i sprężystość skóry,
  • skutecznie zwalcza nawet uporczywy cellulit i nadmiar tkanki tłuszczowej, oddziałując na liczne etapy ich powstawania,
  • poprawia mikrokrążenie i dotlenienie, skutecznie ujędrniając skórę,
  • doskonale wygładza i wyraźnie zmniejsza widoczność rozstępów.
Regularne stosowanie aktywnie modeluje sylwetkę, skutecznie wyszczupla i ujędrnia oraz wyraźnie zmniejsza cellulit, pozostawiąjąc skórę miękką i aksamitnie gładką. Delikatna konsystencja i orzeźwiający zapach zwiększają komfort stosowania.





SPOSÓB UŻYCIA:

Krem energicznie wmasować w skórę, ze szczególnym uwzględnieniem miejsc, gdzie występuje cellulit i/lub nadmiar tkanki tłuszczowej. W celu uzyskania najlepszych rezultatów stosować systematycznie, rano i wieczorem, przez okres 4 tygodni. Następnie dla podtrzymania efektu 3-4 razy w tygodniu.

MOJA OPINIA:

Krem zamknięty jest w plastikowej tubie. Szata graficzna przejrzysta, estetyczna, co pozytywnie wpływa na wygląd opakowania. Pojemność 200ml. Dużo, nie dużo - na pewno na 4 tygodnie go nie wystarczy. Krem jest w miarę gęsty, biały. Posiada pomarańczowe, drobne kuleczki o twardszej strukturze, które dobrze rozsmarowują się na skórze.
Zapach zgodnie z obietnicą producenta jest orzeźwiający z nutą pomarańczy. Łatwo się go aplikuje i w miarę szybko wchłania. Bezpośrednio po wchłonięciu kremu skóra staje się gładka i miękka. Wizualnie wygląda zdrowiej i jest bardziej nawilżona.
Niestety krem w ogóle nie zwalcza cellulitu, tak jak obiecuje producent. Producent obiecuje również redukcję rozstępów, co jest kompletną bzdurą. Uszkodzonych włókien kolagenowych nie da się naprawić. Blizny po rozstępach zawsze pozostaną. Wiem, co mówię bo sama je posiadam. Jest to obietnica bez żadnego pokrycia. Jeśli któraś z pań liczy na szybkie wymodelowanie sylwetki oraz wyszczuplenie, może totalnie się rozczarować. Kosmetyk niestety w tym zakresie nie robi nic - żadnego efektu. Skóra jest gładsza, ale nie jędrna. W porównaniu z innymi kosmetykami antycellulitowymi ten zawiera dużo składników aktywnych. Niestety ilość nie idzie tutaj  w parze z jakością. Dla mnie jest to zdecydowanie przeciętny krem. Gdyby na opakowaniu pisało "Krem o lekkim działaniu ujędrniającym" zasługiwałby na polecenie. Natomiast jako krem antycellulitowy totalnie się nie sprawdza. Zapłaciłam za niego w promocji ok. 13 zł, ale cena regularna wynosi ok. 25 zł. Według mnie zdecydowanie za dużo za krem, który mimo zapewnień producenta nie robi prawie nic.